Witajcie kochani!
Dzisiejsza rozrywka jest naszym typowym słowiańskim zwyczajem, mieszkańcy Wysp nie znają i raczej nie rozumieją naszych weekendowych wyjazdów do lasu skoro świt i zagłębiania się w chaszcze w poszukiwaniu smakowitych darów jesieni… Co jednak wcale nie przeszkadza nam w okolicznościowej nauce angielskiego – wręcz przeciwnie!
Jak co roku o tej porze, w sobotę z rana pakujemy się do samochodu, szykując potrzebny sprzęt, jak i przypominając sobie parę ważnych słówek i zwrotów, które z całą pewnością przydadzą się nam podczas wyprawy. Razem z dziećmi nazwijcie przedmioty, które zabieracie na grzybobranie, zwroty wprowadź swobodnie podczas spaceru po lesie. Kiedy akurat wejdziecie w pajęczynę, nazwij ją po angielsku. Następnie ostrzegaj przed pajęczynami po angielsku – będziecie zaskoczeni jak szybko hasło „SPIDERWEB!” sprawi, że dzieciaki zatrzymają się w bezruchu 😀 Przy każdym znalezionym grzybku przyda się Wasz radosny okrzyk: MUSHROOM! i krótka instrukcja jak go poprawnie uciąć i gdzie go następnie włożyć. Poniżej parę przydatnych słówek i zwrotów – w zależności od poziomu zaawansowania dziecka używajcie tylko słówek albo rozszerzcie repertuar o dłuższe zwroty. Zatem wiadra w dłoń i do lasu na angielski!!!