Chyba nie ma w Polsce dziecka, które gdy tylko nastaje jesień nie zbiera spadających z drzew kasztanów i nie chowa ich do kieszeni… Takie zbieractwo jest wspaniałą okazją do nauki nowych słówek a następnie kreatywnych zabaw z nimi, dlatego jesiennym spacerom mówimy zdecydowane TAK!
Samo zbieranie jest cudowne, ponieważ dzieciaki mimowolnie wykrzykują za każdym razem, gdy coś znają. A że kasztanów czy żołędzi jest zazwyczaj sporo, tych okrzyków będzie równie dużo. Jak jeszcze do wykrzykiwania użyjemy angielskich wyrazów, mamy wspaniałe wprowadzenie nowych słówek – bez fiszek, bez obrazków, za to z żywym materiałem i w przyjemnej scenerii. Jak więc wprowadzić słówka? Znajdując pierwszy kasztan, zawołaj dziecko, nazwij go wraz z nim po angielsku, zachęć do powtórzenia słówka. Razem z dzieckiem znajduj kasztany i wykrzykuj ich nazwy – zobaczysz, że po chwili zacznie robić to samo! Poniżej krótka ściąga, jakie dary jesieni możemy odnaleźć w parku: