Lubicie gotować? A może bardziej MUSICIE gotować…? Wiem jak to jest, może nawet kiedyś wymyślanie i pichcenie nowych potraw miłą rozrywką, ale przy dzieciach staje się zwykłą rutyną… Znam też ten ból, kiedy trzeba ugotować obiad, a w międzyczasie myśli się już o praniu/ prasowaniu/ zakupach/ zajęciu się dzieckiem.
Ale… zdradzę Wam jeden z moich mamuśkowych patentów na jednoczesne pogodzenie ze sobą 3 czynności:
– gotowanie
– opieka nad dzieckiem
– ćwiczenie z dzieckiem angielskiego
Patent jest niezwykle prosty – po prostu gotujemy wraz z dzieckiem po angielsku!
Moje dzieci uwielbiają kuchenny angielski. Oczywiście najbardziej ten słodki – placuszki, naleśniki i pieczenie ciast – ale nie pogardzą też zabawą surowym mięsem i przyprawami 😉 Pomyślcie tylko ile słówek i zwrotów dzieciaki „łykają” przy takiej zabawie – produkty spożywcze, miary, artykuły kuchenne, nazwy czynności kulinarnych. Co więcej, rozwijają swoje zdolności manualne i poszerzają wiedzę ogólną. Jak się dobrze nad tym zastanowić, to mamy taką sensoplastykę, połączoną z matematyką i angielskim, do tego jeszcze zajęcia techniczne – a wszystko to w ramach pomocy mamie w kuchennych rutynowych obowiązkach!
W ramach cyklu Cooking with Love zapraszam do pierwszego pomysłu na wspólne gotowanie. Zwróćcie uwagę, że pomijam momenty, w których dziecko i tak nie uczestniczy, za to skupiam się na szczegółach wykonywanej przez niego pracy. W miarę jak dziecko „załapie” już podstawy, możemy rozszerzać zabawę i zasób słownictwa o bardziej szczegółowe elementy. Ale wszystko w swoim czasie… 😉