Wielkanoc za pasem

Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami, jeśli jeszcze nie zaczęliście dekorować domu na żółto i zielono to chyba najwyższy czas się tym zająć!

W naszym domu już od tygodnia przygotowujemy się powoli do Wielkanocy – bazie w wazonach, koszyczki ustrojone, a korkowe tablice zapełniają się coraz to nowymi pracami z kurczaczkami i zajączkami. Przy każdej z tych czynności staramy się nazywać wielkanocne symbole w dwóch językach, czasem mam wrażenie, że dzieciaki nawet chętniej używają angielskich niż polskich wyrażeń.

Świetnym pomysłem na wprowadzenie lub utrwalenie wielkanocnego słownictwa może się okazać wspólne rodzinne wyjście na wielkanocny kiermasz/ jarmark lub po prostu do sklepu na dział ze świątecznymi produktami. Zanim jednak wyruszycie, zaopatrz dzieci w kartę wielkanocnego poszukiwacza. Narysujcie lub wydrukujcie obrazki wielkanocnych symboli i szukajcie ich podczas wycieczki. Każde znalezione jajko/ baranek/ kurczaczka oznaczajcie na karcie krzyżykiem. Wycieczka kończy się małą nagrodą gdy znajdziecie wszystkie elementy z listy.

Wielkanocne poszukiwania w naszym szczecińskim wykonaniu odbyły się podczas wielkanocnego kiermaszu, gdzie świątecznych różności była cała masa. Popodziwialiśmy sprzedawane rękodzieło, zrobiliśmy sobie zdjęcia z najpiękniejszymi pisankami i zajączkami i przy okazji spaceru zaliczyliśmy piękną powtórkę wielkanocnych słówek – przecież każdy jeden znaleziony baranek czy kurczaczek musiał zostać głośno i radośnie wykrzyknięty. Przyjemne z pożytecznym – korzystajcie!

5
4
3
8
7
6
9
previous arrow
next arrow
5
4
3
8
7
6
9
previous arrow
next arrow