Blog powstał z myślą o rodzicach, którzy pragną wspierać edukację swoich dzieci, jednak z różnych przyczyn pozostają nieprzekonani co do formy kursów językowych dla maluchów. Poprzez moje wpisy oferuję alternatywę – samodzielne nauczanie dziecka w warunkach domowych, bez nakładów finansowych i bez większych przygotowań.
Przekonaj się jak w bardzo prosty i przyjemny sposób rozwijać słownictwo dziecka w języku obcym, wykorzystując do tego codzienne sytuacje i przedmioty. Nie potrzeba nam zestawów kolorowych fiszek, skoro są sklepowe gazetki. Nie potrzebujemy specjalnych płyt z nagraniami, mając YouTube’a w wersji native. Z książeczek korzystamy sporadycznie i zazwyczaj są to pozycje za mniej niż 10 zł.
Angielski z pasją i za grosze – zapraszam!