Jeśli już przemyślałeś wszystkie za i przeciw i ostatecznie zdecydowałeś się uczyć własne dziecko angielskiego – serdecznie gratuluję, życzę wytrwałości i satysfakcji! A teraz bierzemy się do roboty 🙂
Pierwsze lekcje warto zacząć od liczb i kolorów. Dlaczego? Bo potem przy wszystkich kolejnych tematach będą one niezwykle przydatne. Dzisiejszy wpis będzie więc kolorowy.
Jak wprowadzić?
Przede wszystkim nie za wcześnie. Upewnij się, że dziecko rozumie już pojęcie koloru i nazywa je poprawnie po polsku. W przeciwnym razie możesz bezskutecznie próbować nauczyć je w języku obcym czegoś, czego po prostu nie rozumie. Ktoś może się uśmiechnąć czytając te słowa i pomyśleć „Ale jak to?”. Odsyłam wtedy to wpisu Kiedy rozpocząć naukę. Jako, że proponowana przeze mnie nauka przez zabawę rozpoczyna się już około drugiego roku życia, istnieje ryzyko, że dziecko pewnych pojęć po prostu nie przyswoi i trzeba albo zacząć od innych propozycji albo rozpocząć naukę ciut później.
Ja raczej jestem tej pierwszej opcji. Sama na własnej skórze przekonałam się, że istnieją przypadki trochę bardziej skomplikowane. Mój Najmłodszy (4 lata), tak jak i siostry rozpoczął przygodę z angielskim właśnie w wieku 2 lat – poprawnie nazywając już kolory po polsku. Oznacza to, że od dwóch lat regularnie używamy kolorów po angielsku. I wiecie co? Do dzisiaj ma z nimi ogromny problem! Notorycznie myli nazwy kolorów, mimo, że idąc drogą potrafi zobaczyć żonkila i zawołać „Mamo! Daffodil!”, śpiewa po angielsku piosenki i generalnie z językiem całkiem nieźle sobie radzi… Może to po prostu taka męska przypadłość z tymi kolorami…?
Czemu akurat kolory?
Kolory ułatwią nam wprowadzanie nowych słów, ich utrwalanie, a także sprawdzanie wiedzy dziecka. Ponadto urozmaicą nam lekcje i poszerzą możliwości. Które dziecko nie uśmiechnie się na samą myśl o kolorowaniu/ lepieniu z plasteliny/ malowaniu farbami/ wycinankach/ budowaniu z kolorowych klocków? Można tak wyliczać w nieskończoność.
Propozycje pierwszych kolorowych zabaw
Zasada jest prosta – baw się z dzieckiem tak, jak to robicie zazwyczaj, tak, jak ono lubi najbardziej, jedynie zmień nazwy kolorów na angielski. Zacznij od 4 podstawowych kolorów:
YELLOW (żółty)
GREEN (zielony)
BLUE (niebieski)
RED (czerwony)
+ ewentualnie ulubiony kolor dziecka jeśli inny niż powyższe 😉
Podczas zabawy z dzieckiem nazywaj kolory po angielsku. Dziecku początkowo wystarczy, że się osłucha. Nie każ mu powtarzać, nie sprawdzaj czy zapamiętało, nie tłumacz co i w jakim celu robisz. Po prostu wielokrotnie nazywaj.
– budujcie wieże z kolorowych klocków – róbcie zarówno kolorowe jak i jednokolorowe wieże / domy.
– kolorujcie obrazki, lepcie z ciastoliny, malujcie farbami;
– ubierajcie lalkom sukienki;
– układajcie obrazki z kolorowych patyczków;
– wycinajcie z papieru kolorowe figury geometryczne i układajcie z nich obrazki;
– tańczcie z kolorowymi balonikami;
– puszczajcie kolorowe serpentyny;
– rzucajcie do celu kolorowymi piłeczkami;
– zajadajcie niezdrowe kolorowe cukierki 🙂
Po prostu róbcie wszystko to, co dziecku sprawia frajdę, bawcie się tak, jak ono lubi, wykorzystujcie zabawki i przedmioty codziennego użytku, które macie w domu i… nazywajcie je po angielsku. Taki jest początek 😉